Czarny rynek aborcyjny

Podziemie aborcyjne jest świetnie znane osobom zainteresowanym. Niestety, ale z dużą łatwością można sobie „załatwić” zabieg zwany „skrobanką”. Wystarczy jedynie dysponować pewną kwotą i rozeznać się w „odpowiednich”gabinetach ginekologicznych.
/ 23.03.2010 08:04
Podziemie aborcyjne jest świetnie znane osobom zainteresowanym. Niestety, ale z dużą łatwością można sobie „załatwić” zabieg zwany „skrobanką”. Wystarczy jedynie dysponować pewną kwotą i rozeznać się w „odpowiednich” gabinetach ginekologicznych.

Dawniej aborcja była w naszym kraju legalna. Wykonywano ją nie tylko w prywatnych gabinetach, ale i w państwowych placówkach zdrowotnych. Od wejścia w życie Ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, aborcję można wykonać w następujących przypadkach:
  • ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej
  • badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu
  • zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego; do 12 tygodnia od poczęcia dziecka
Czarny rynek aborcyjny

Rocznie w Polsce, legalnie przeprowadza się kilkaset aborcji. W „podziemiu” znacznie więcej. Liczba przeprowadzanych „zabiegów” w nieodpowiednich warunkach i za różną opłatą, waha się od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy rocznie. Policja robi coraz częściej kontrole gabinetów ginekologicznych, sprawdzając głównie „cynki” od osób trzecich. Kobieta, która zdecydowała się na aborcję nie jest karana. Kodeks Karny przewiduje kary dla osoby podejmującej się wykonania „zabiegu”:
Art. 152.
§ 1. Kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania.
§ 3. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 lub 2, gdy płód osiągnął zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Art. 153.
§ 1. Kto stosując przemoc wobec kobiety ciężarnej lub w inny sposób bez jej zgody przerywa ciążę albo przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza kobietę ciężarną do przerwania ciąży, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1, gdy płód osiągnął zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Art. 154.
§ 1. Jeżeli następstwem czynu określonego w art. 152 § 1 lub 2 jest śmierć kobiety ciężarnej, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Jeżeli następstwem czynu określonego w art. 152 § 3 lub w art. 153 jest śmierć kobiety ciężarnej, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.

Aborcja wykonywana jest różnymi sposobami - „domowo” za pomocą leków, dostępnych w aptece, które wywołują skurcze macicy i poronienie oraz „medycznie” - w gabinecie ginekologicznym. W razie powikłań w tym pierwszym przypadku, kobiety szukają pomocy na izbie przyjęć lub pogotowiu, tłumacząc się często „nieświadomością ciąży”...

Kobiety różnie przeżywają aborcję. Dla jednych jest to silne, traumatyczne przeżycie, a dla innych „wyjście z trudnej sytuacji”. Atmosfera w gabinecie nie napawa przyjemnością, a kobiety często czują się po wszystkim „upodlone” i „zgnojone”. Nie ma znaczenia kto ile zapłaci za aborcję. Można dać wiele pieniędzy, a zabieg zostanie przeprowadzony niegodnie; a można i zapłacić dużo mniej, a zabieg wykonany zostanie starannie...

Po zabiegu kobieta wymaga opieki psychologicznej. Społeczeństwo jest bardzo uprzedzone do takich kobiet, traktując je jako „panny o lekkich obyczajach”, „ladacznice” itp. Kobiety są piętnowane, niewysłuchane. Nie daje się im możliwości wyjaśnienia decyzji. Czy aborcja powinna być u nas całkowicie legalna? Czy to zmieni odczucia kobiet? Czy zalegalizowanie aborcji jest jedynym wyjściem z „podziemi”?

Katarzyna Ziaja

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA